Karty Postaci [HetaOni]

Ten temat służy jako temat zarówno do kart postaci jak i zgłoszeń. Przed wrzuceniem karty postaci proponuję zapoznać się z tematem odnoszącym się do prostej mechaniki, która na próbę zostanie wprowadzona po to, by urozmaicić przygodę. Mechanika będzie odnosiła się głównie do walk ze Stevem. Pamiętajcie, to HetaOni, więc z założenia możecie zginąć. Dlatego rozsądnie rozdawajcie punkty i nie zawsze pchajcie się ku zagrożeniu. Wzory do HP i MP znajdują się w mechanice. Oczywiście proszę by punkty rozdawać w miarę wiarygodnie, zależnie od postaci jaką gracie. Takiego Alfreda jako mistrza magii niestety nie widzę.


Kraj:
Poziom: zaczynamy od pierwszego.
HP: punkty życia postaci.
MP: punkty magii postaci.
Statystyki: na start macie do rozdania 10 punktów.
Siła: wpływa na siłę ataków zwykłych i specjalnych ataków fizycznych.
Zwinność/Szybkość: wpływa na unik oraz kolejność w turach podczas walki.
Wytrzymałość: wpływa na ilość punktów życia.
Inteligencja: wpływa na siłę ataków magicznych oraz leczniczych.
Specjalne Ataki:
Ataki zadające więcej obrażeń niż zwykłe ciosy. Mogą być do również zaklęcia. Pobierają często punkty magii postaci (zależnie od swojej natury). Zdarzają się także zdolności lecznicze. Ich siła zostanie ustalona przez MG. Nazwy powinny wiązać się jakoś z danym krajem. Całościowy opis powinien się składać z nazwy, opisu, zaznaczenia co dana umiejętność robi i w przypadku dwóch zdolności ofensywnych - która jest silniejsza.
Na początku każda postać ma dwa ataki specjalne.

Ekwipunek: czysto ku oddaniu klimatu HetaOni, zabawne opisy mile widziane, ewentualna możliwość zdobycia czegoś silniejszego w późniejszej fazie rozgrywki.
Broń:
Głowa:
Ciało:
Akcesorium:

Przedmioty:
Przedmioty posiadane przez postać, w razie walk czy podróżowania grupowego naturalnie można korzystać z rzeczy, które mają przy sobie inne postacie. Przedmioty ważne w fabule oznaczone zostaną słowem ”kluczowe” w kwadratowym nawiasie. Przedmioty lecznicze i "wskrzeszające" w trakcie walki będą dostępne w toalecie. Wiem, że na to czekaliście. Na początku przygody to pole pozostaje puste.

Kraj: Anglia
Poziom: 1
HP: 20.
MP: 40.
Statystyki:
Siła: 1
Zwinność/Szybkość: 3
Wytrzymałość: 2
Inteligencja: 4
Specjalne Ataki:
Zaklęcie obronne [jakaś fajna nazwa. Jubi mówi, że Expecto Patronum, na moje może być.] - tworzy pole siłowe, które daje szansę na ucieczkę. Przykładowo, może też na krótki moment utrzymać kogoś z dala od pokoju, albo schronić.
Scones - Ma ciastka, rzuca ciastkami. Proste. Brytyjska kuchnia po setkach lat znajdzie jakieś zastosowanie.


Ekwipunek:
Broń: Ma teczkę. Może nią kogoś uderzyć, albo zacząć czytać swoje notatki z konferencji i tym samym nawet najgorszą bestię zmusić do snu. W teczce znajduje się też kolejna zabójcza broń: nożyk do otwierania listów. Jest też termos na herbatę, zbyt cenny, by marnować na próbę powstrzymania niewypowiedzianego zła. Peszek. Warto też zaznaczyć, że, oprócz tony papierów i pojedynczego magazynu dla dżentelmenów, kryje się też niepozorna, obita w czarną skórę książeczka. Na (nie)szczęście dla innych nie jest to Death Note - pozwala za to skorzystać z podręcznej listy klątw i kilku przepisów kucharskich naskrobanych na rogu.
Ps. Parasol też pewnie gdzieś chowa.
Głowa: Jeśli się uprzeć, grube brwi zawsze mogą służyć za element rozpraszający wroga. Równie dobrze wzrok mógłby zabijać, ale wtedy byłoby chyba za prosto.
Ciało: Nieszczególnie wygodny garnitur po konferencji i porządne, mocne buty. W kieszeni marynarki ręcznie haftowana chustka, portfel z kartami kredytowymi, banknotami i odrobiną drobnych, dwie pary kluczy - jedna z nich ma doczepioną miniaturową latarkę. Telefon komórkowy z baterią naładowaną w 89%. I pakiet internetowy ma! Szkoda tylko, że z zasięgiem raczej słabo.
Akcesorium:

Przedmioty:


-


wybaczcie, nie chciało mi się jednak brać kogoś fajniejszego. Jubi mówi, że i tak umrę. \o/

Kraj: Dania
Poziom: raz
HP: 40
MP: 10

Statystyki:
Siła: 3
Zwinność/Szybkość: 2
Wytrzymałość: 4
Inteligencja: 1

Specjalne Ataki:
Święte oszołomienie – szał bojowy w który wpadali wikingowie. Soren nie czuje wtedy zmęczenia ani bólu, nie myśli racjonalnie, staje się maszyną do zabijania, coś na wzór wściekłego zwierzęcia. Jeśli straci broń, atakuje wręcz, potrafi używać zębów i paznokci jeśli nie ma nic innego pod ręką. Taki Duńczyk sieje wokół zniszczenie i lepiej zejść mu z drogi bo nie jest powiedziane, że rozpozna wroga od przyjaciela. Atak ten zabiera punkty życia, jeśli nie ustanie w odpowiednim czasie (czytać Dun nie straci przytomności pod wpływem ciosu albo w zasięgu jego wzroku nie pozostaje nikt żywy) może prowadzić nawet do śmierci. Atak ten zwiększa jego siłę i wytrzymałość.

Większy skill czyli odporność na magię - powoduje zmniejszenie obrażeń w wyniku ataku magicznych do zera albo też szybkie kojenie się ran. Bierze punkty z magii.

Ekwipunek:
Broń: toporek bo halabardę zostawił w stojaku na parasolki
Głowa: włosy wymykające się grawitacji (nasuwa obraz Duna śpiącego jak nietoperz), śmiesznie mała czapeczka i jasnoniebieskie oczy koloru lodowców plus niemożliwie szeroki wyszczerz - aparycja skutecznie rozprasza przeciwnika a przy dobrych wiatrach potrafią przerazić.
Ciało: No chłop jak dąb, no! Długi, ciężki brązowy płaszcz dwoma rzędami metalowych guzików i czerwoną podszewką może służyć jako dodatkowa broń w walce wręcz.
Akcesorium:
- zapałki bo zawsze się mogą przydać
- portfel ze zdjęciami rodziny bo zawsze dobrze mieć ją przy sobie
- piwo! Bo piwo jest dobre na wszystko! I to w dowolnych ilościach, w nieprzeniknionych kieszeniach płaszcza
- papierosy czekoladowe
- jakiś dłuższy kawałek liny/sportowego sznurka (jak są te do wspinaczki na przykład) średnica 12 mm - chyba kiedyś kupił i zapomniał z płaszcza wyjąć.
- komórka marki Nokia, fińska, zwykle na fazie czuwania więc sam Soren nie wie ile w niej ba(k)terii zostało.


Przedmioty:
Będą później

Kraj: Polska
Poziom: 1
HP: 30
MP: 20
Siła: 2
Zwinność/Szybkość: 3
Wytrzymałość: 3
Inteligencja: 2

Specjalne ataki:
Powstanie z popiołów - do użycia tylko wtedy, gdy postać znajduje się o krok od śmierci, w takiej sytuacji odzywa się drzemiący w Polsce feniks, który go uzdrawia i na krótki czas podnosi jego siłę/szybkość/wytrzymałość (do wyboru, bo nie wiem), gdy jednak przestanie działać, Feliks wraca do swojego poprzedniego stanu, za wyjątkiem tych ran, które zdążyły się zregenerować + taka akcja kosztuje go sporo energii, więc jest po niej zmęczony i praktycznie bezbronny.

Ekwipunek:
Broń: szabla, husarka do cięć z nadgarstka
Głowa: gumka do włosów
Ciało: zwykłe ubranie (nie chce mi się opisywać), zegarek, a raczej pozostałości po tym zegarku
Akcesorium: paczka paluszków, chusteczka, kawałek sznurka, śrubokręt

Przedmioty: Brak

Kraj: Liechtenstein
Poziom: 1
HP: 20
MP: 40
Statystyki:
Siła: 1
Zwinność/Szybkość: 3
Wytrzymałość: 2
Inteligencja: 4
Specjalne Ataki:
Alpejski podmuch - czyli nic innego jak poczęstowanie wroga niewiarygodnie lodowatym wiatrem ze śniegiem. Początkowo tylko utrudnia widzenie i sprawia spory dyskomfort (no bo kto lubi marznąć) wraz ze zwiększeniem mocy może przeciwnika unieruchomić czy nawet zamrozić.
Raj - chociaż nie podatkowy to równie pożądany. Lili tworzy na pewnym obszarze pole, w którym rany oraz stracone siły jej sojuszników regenerują się w znacznie szybszym tempie, jednak kosztem jej energii.

Ekwipunek:
Broń: Pistolet SIG-Sauer P226 (15 naboi) – broń palna niedużych rozmiarów (196mm), z braku naboi może posłużyć jako broń obuchowa, lub miotana (czyli nie ma to jak pożyczyć sobie broń braciszka)
Głowa: Krótko obcięte blond włosy, a na nich śliczna wstążeczka od braciszka, za której zabranie jest gotowa zabić.
Ciało: Drobne to i niepozorne, ale za to jak na niej leży piękny, stylowy, a co najważniejsze, wygodny mundur szwajcarski.
Akcesorium: Chusteczka, lusterko, grzebyk i paczka ciasteczek.

Przedmioty:

Kraj: Rumunia
Poziom: I
HP: 20
MP: 50
Statystyki:
Siła: 1
Zwinność/Szybkość: 2
Wytrzymałość: 2
Inteligencja: 5
Specjalne Ataki:
Coś na ząb - atak-zaklęcie o średniej sile rażenia, Specyfiką tej zdolności jest to, że procent z liczby zadanych obrażeń zostaje przekazany wybranemu sojusznikowi (lub sobie), czyli mamy do czynienia z umiejętnością ofensywno-leczącą.
Klątwa mołdawskiego popu - potężny atak, sprawiający, że w głowie oponenta rozbrzmiewa z siłą milionów decybeli hit Dragostea din tei, siejąc głębokie spustoszenie w mentalności przeciwnika. Przy wyższym poziomie postaci może się pojawić szansa na oszołomienie celu ataku, zmniejszając tym samym jego celność.

Ekwipunek:
Broń: Zęby. Niewielka to pociecha, chociaż krążą plotki, że jak raz dziabnął Elkę, to do dzisiaj została jej blizna. I zestaw srebrnych noży kuchennych - dla własnego bezpieczeństwa nie pytajcie, po co je ze sobą nosi.
Głowa: Kapelusz, który - według Francji - już siedemdziesiąt lat temu wyszedł z mody.
Ciało: Trochę pomięty garnitur. Rumunia właśnie wrócił ze spotkania z Mołdawią, podczas którego chciał kulturalnie przedstawić swoje kontrargumenty na pomysł brata, by połączyć się w jeden organizm państwowy. Cóż, chcieć nie zawsze znaczy móc.
Akcesorium: -

Przedmioty: -

Kraj: Królestwo Szwecji
Poziom: 1
HP: 30
MP: 20

Siła: 3
Zwinność/Szybkość: 2
Wytrzymałość: 3
Inteligencja: 2

Specjalne Ataki:
Lew Północy – Gwałcić, palić, zalegalizować, czyli robimy powtórkę z wikingowania. I Potopu. I Wojny Północnej. I co tam jeszcze chcecie :’D Szwecji TAK TROSZKĘ odwala i zapieprza z mieczem rozwalając co popadnie, póki nie przejdzie mu ta bojowa głupawka. Do tego czasu nie czuje bólu i nie zatrzyma się nawet ciężko ranny. Przechodzi mu w dwóch przypadkach: pozabijał wszystkich dookoła, albo dostanie w łeb, czego skutkiem będzie omdlenie albo śmierć. „Lew Północy” podnosi statystyki siły i szybkości.
Karolinens Bön – Nie, nie piosenka Sabatonu, choć jeśli przyszło wam to do głowy, idziecie w dobrym kierunku. Śpiewana modlitwa uodparnia Szweda na wszelkiego rodzaju uszkodzenia, przyśpiesza gojenie się ran i chroni przed magią.

Ekwipunek:
Broń: Kawał żelastwa, znany również jako miecz oburęczny z XIV w.
Głowa: Największą uwagę zwracają oczy: jasne, w neonowo turkusowej barwie, zdające się przeszywać patrzącego w nie delikwenta na wylot. Spojrzenie bazyliszka wspomagają również okulary w ostrych, kanciastych, czarnych oprawkach, o szkłach grubych jak blaty kuchenne w Ikei…
Ciało: Długi, ciemnoniebieski płaszcz z czarnym paskiem, czarny krawat, czarne spodnie i (dla odmiany) czarne glany na nogach. Takie, jaki każdy szanujący się Szwed nosić powinien, czyt. ważące po pięć kilo każdy, z metalową podeszwą stworzoną do łamania kości.

Akcesorium:
-Multitool, bo zawsze się do czegoś przyda...
-Zapalniczka z logo ABBA
-Paczka lukrecji
-Drobniaki (nie tylko z tej epoki…)

Przedmioty:
Na razie nie ma…

Kraj: Prusy
Poziom: 1
HP: 30
MP: 20
Statystyki:
Siła: 2
Zwinność/Szybkość: 3
Wytrzymałość: 3
Inteligencja: 2
Specjalne Ataki:
Gott mit uns - atak służący do leczenia i regeneracji, jako, że Krzyżacy wierzyli w Moc Boga, Gilbert uważa też, że tak łatwo umrzeć mu On nie pozwoli. W przypadku groźnej rany, tego, który to stosuje albo jego towarzysza, Łaska Boga winna spłynąć na tą osobę i podwyższyć jego HP (zwłaszcza, jeżeli wynosi ono 0). Do używania w kryzysowej sytuacji, uwaga, preparat niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.

Awesome Star - czyli istny blask zagilbistości jaśnie Pana Gilberta. Naprawdę daje po oczach (czy co kto tam ma). Sprawia idealne warunki do ucieczki gdzie pieprz rośnie ataku na zdezorientowanego i niczego się nie spodziewającego przeciwnika. Jest to póki co jego najsilniejszy atak.

Ekwipunek:
Broń: Zajebisty miecz made in/by China zdobyty po wielu odbytych walkach, ciężkich próbach, przed dziadka Germanię, który przekazał go najulubieńszemu i najsłodszemu z wnuków wiedząc, że ten dobrze go zużytkuje.
Głowa: Srebrne włosy powiewające wspaniale na dużym wietrze, a na nich czapka pasująca do munduru, może nie tworzy jakiejś super-mega-zagilbistej ochrony, ale wygląda naprawdę sexy. Do tego te oczęta barwy brunatnej krwi.
Ciało: (Lekko poplamiony i wyglądający na stary) granatowy mundur wygrzebany z szafy, niestety nie miał czasu (ani żelazka) aby go wyprasować. Do tego czarne buty o mocnych i wytrzymałych podeszwach (trochę ubłocone, ale kto by tam patrzył...). Pasek też ma, dla ścisłości (ścisłości spodni od munduru). Na szyi prezentuje się okazale czarno-biały krzyż, który Gilbert dumnie dzierży.
Akcesorium:
- portfel skradziony Austrii, choć pewnie się nie przyda.
- krzyż na szyi, kolejna nieprzydatna rzecz.
- trochę wurstów i piwa od brata, na wypadek, jakby zgłodniał.
- bat (lepiej nie pytać, skąd :| )

Przedmioty:
Brak *smuteczek ._.*

Kraj: Bułgaria
Poziom: 1
HP: 20
MP: 40
Statystki: :
Siła: 2
Zwinność/Szybkość: 2
Wytrzymałość: 2
Inteligencja: 4
Specjalne Ataki:
Różany wicher zagłady: Jeśli sam Bułgar się postara atak potrafi być niezwykle efektywny, jednak haczykiem jest to, że potrzeba, aby w jego otoczeniu znajdowała się choć jedna róża. Jeśli takowej nie ma, to może się pożegnać z wichrem róż, niekoniecznie tylko płatków, bo kolców jest tam zdecydowanie więcej. Atak ten jest dobrą zasłoną dymną i można po nim uciec, gdzie Holandia tulipany sadzi. Jedyny minus tego czegoś to sam fakt, że po ataku każdy pachnie różami, prawie tak samo jak sam Borys, i ogólnie on sam po nim ledwo co chodzi, choć ładniejszym określeniem byłoby czołga się po ziemi. Jeśli jednak dobrze skupi się na nim, potrafi zapachem uleczyć wszystkich członków swojej drużyny, prócz siebie, bo on to frajer.
Niedźwiedzia furia: Bo Borys trenuje niedźwiedzie. Proste i logiczne. Więc jeśli zdenerwuje się już tak, naprawdę, naprawdę porządnie, na przykład jak wtedy, gdy mu Goran zajebał róże, bo chciał je dać jakieś lasce. No zdenerwował się, ale nie wnikajmy głębiej co on zrobił Serbii, bo nie oto tu w końcu chodzi. No to jak już się wkurzy to atakuje, choć polega to na tym… No… Więc… To by było tak… No kurwa! Obejrzyj sobie jakiś program na Animal Planet i będziesz, cholera, wiedział, jak atakuje niedźwiedź! Logiczne? Mam nadzieje, że tak.

Ekwipunek:
Broń: PATYK. Broń, którą można wygrać wojnę, obalić komunizm, wpieprzyć Goranowi, Turcji czy komukolwiek! Toż to najpiękniejszy wynalazek świata! Niełamliwy, nie podlega zwrotu, nie posiada gwarancji, jest uodporniony na ataki Słowian po pijaku. Czy można chcieć czegoś więcej!? Ta lakierowana rączka i jakże piękny i ni kija przydatny listeczek zdobi jego całą fakturą!? To marzenie! A Borys go ma. Za darmo. Tylko zazdrościć! No to ma jeszcze ze dwa albo trzy nożyki, bo czymś trzeba obcinać róże, dlatego ma je zawsze przy sobie, bo nigdy nie wiadomo kiedy będzie trzeba komuś różę zajebać z ogródka, bo jest ładniejsza niż jego. No i ma żyletkę! Nie do tego o czym myślicie. Używa jej po prostu do otwierania listów. I jest czarna!
Głowa: No to zaczynając od włosów, są one czarne, z przodu dłuższe niż z tyłu i ma grzywkę, która wiecznie wpada mu do oczu, przez co prawdopodobnie kiedyś oślepnie albo coś w tym guście. Skoro mowa o ślepnięciu to mamy oko, a nawet dwa, trzeciego mu niestety poskąpiło, dlatego musi się zadowolić tylko parą. Zielone, ale taki ładny zieleń przypominają trochę trawę, albo jakąś trawiastą polankę. No i mamy policzki, parę piegów się znajdzie, wystające kości policzkowe. Nos, ładny, usta boskie. Policzki lekko zaczerwienione, ale bez żadnego zarostu. A jak uśmiechnie się to są dołeczki! To wszystko ^ ^
Ciało: Jest wysoki, ale nie tak wysoki jak Rosja, Szwecja czy Dania. Po prostu ma te swoje w przybliżeniu 178, choć zależy, bo zwykle może być o centymetr wyższy nie wiadomo dlaczego… Szeroki w barach, a dalej to tam chudzinka, więc nie ma czego opisywać, bo jego boskie łokcie i kolana, nie muszą mieć własnego zdania, bo to niepotrzebne. Zacznijmy od butów, bo akurat tak będzie wygodniej. Buty są skórzane, czarne i trochę sięgają za kostkę. Takie pseudo glany, bo to bardziej na oficerki wygląda. Wyżej mamy spodnie, obcisłe, ale nie aż tak bardzo, wygodnie, w odcieniu ciemnego granatu. Koszula zielona, w kratę, choć to jest taka przeplatanka jasny-zielony, zielony, ciemny-zielony i tak w kółko. Narzuconą ma na to marynarkę, czarna. No i to chyba wszystko. Jeszcze zegarek ma na którejś tam dłoni, nie pamiętam której.
Akcesorium:
~ Telefon bliżej nieznanej marki, ale ma na pewno pełną baterię. Więc może kiedyś na coś się przydać.
~ X butelek rakiji. Jak każdy szanujący się Słowian nie zdradzi ile ich ma.
~ Słuchawki wraz z przenośnym zestawem do puszczania muzyki zwanym discman.
~ Paczka papierosów i zapalniczka.
~ Portfel. Karty kredytowe, dokumenty i jakieś drobne.
~ Okulary przeciwsłoneczne.
~ Paczka chusteczek higienicznych
~ Jakieś cukierki, gumy do życia czy inne tego typu badziewia
~ Otwieracz do butelek
~ Klucze, nie wiadomo, które do czego, ale ma ich masę.
~ Scyzoryk.
Przedmioty: Nic. Pustka. Nie ma czegoś takiego.